<oczami Isabel>
Po godzinie pięknego nicnierobienia , głodni zeszliśmy na dół .
Chłopcy siedzieli na kanapie i oglądali jakiś program muzyczny . Niall coś wcinał , chyba frytki .
Weszłam za Louisem do dużej , przestronnej kuchni .
- Co zjemy ? - usłyszałam głos bruneta
- Ty wybierz
- Mogą być frytki ? Niall strasznie dużo ich narobił .
- Jasne . - zgodziłam się
Z pełną miską jedzenia ruszyliśmy w stronę chłopców . Usiedliśmy obok nich .
- Louis ! Czy to są moje frytki ? ! - Blondyn chyba się wkurzył ...
- I znowu się zaczyna .... - Odparł Liam .
Patrzyłam na nich z rozbawieniem .
- Harry , Oni długo będą się kłócić ? - spytałam
- Tak około z 10 minut . - usłyszałam odpowiedź - Im to się nigdy nie znudzi .
- Is , może Ci uda się uspokoić Louisa i Nialla ? - Li zwrócił się do mnie .
- Nie sądzę . - stwierdziłam
- Lou ! Oddaj mi moje jedzenie ! - darł się Horan
- I tak ich wszystkich nie zjesz ! - krzyczał Tomlinson
- Chłopcy ! Przestańcie ! - chciałam ich uspokoić - Słuchać was się nie chce !
Louis przestał i wcisnął się między mnie , a Liama , na kanapie . Oczywiście , z miską frytek .
- Isabel ! Jesteś pierwszą osobą , której udało się uspokoić tą dwójkę ! - powiedział Zayn z promiennym uśmiechem
Śmiałam się razem z nimi .
- To co oglądamy ? - spytał Harry
Wybrali jakiś horror . Zasłonili wszystkie okna , przynieśli colę , chipsy i popcorn . No , i koc dla mnie .
- Przytul się . - usłyszałam cichy szept Louisa
Zrobiłam , to o co prosił . On także objął mnie ramieniem .
-Nie zapomnij , że o 19 mnie odwozisz .
- Pamiętam , pamiętam .
Film się zaczął , i szczerze mówiąc , nie wiem o czym był , chociaż był dość straszny .
Po 2 godzinach chłopcy wyłączyli telewizor .
- Następnym razem ja wybieram . - powiedziałam
- Jasne , jasne . - śmiał się Zayn
- Zapomniałem ! - krzyknął Liam - Jadę do Danielle .
- A ja do Perrie . - odparł Zayn
- A my , ja i Is , idziemy na spacer . - usłyszałam Lou
- Tak ? - spytałam
- Nom . Chodź .
Szybko założyłam balerinki i poszłam za chłopakiem .
Na podwórku Louis ścisnął moją rękę .
- Obyśmy nie spotkali fanów . - powiedział brunet
- Aż tak ich nie lubisz ?
- Kocham ich ! Tylko czasami potrafią być upierdliwi i ciągle za Tobą chodzą . To trochę wkurza .
- Ach .. Oprowadź mnie po okolicy .
- Tu nie ma nic ciekawego .
Poszliśmy na plac zabaw i usiedliśmy na huśtawkach .
- Mieszkają tu inne gwiazdy ? - spytałam
- Ed Sheeran . O w tamtym dużym budynku - wskazał ręką na kremowej barwy dom - I czasami przyjeżdża tu Nicki Minaj , ale rzadko i tylko do swoich rodziców .
- Naprawdę ? !
- Tak . Jesteś jej fanką ?
- Mhm . Z moją przyjaciółką .
- Przyjedźcie tu kiedyś razem .
- Emm .. Nie wiem . Jeszcze zobaczymy .
Przez chwilę huśtaliśmy się w ciszy , gdy Lou nagle wstał . Zdjął przez głowę swoją szarą bluzę i założył ją na mnie .
- Dziękuję - odparłam cicho
Lekko chwycił mnie za rękę i poprowadził w stronę czerwonej ławki . Usiadłam na jego nogach . Po chwili zostałam objęta w pasie i pocałowana w usta . Nasz pierwszy pocałunek . Mój pierwszy pocałunek .
Od razu poczułam motylki w brzuchu i lekkie , przyjemne zawroty głowy .
Pocałunek był czuły , namiętny i baaardzo romantyczny . Nigdy wcześniej nie byłam tak blisko z żadną inną osobą , a tu nagle zakochuje się we mnie mój obiekt marzeń , mój ideał .
- Och .. Louis .. - szepnęłam
Położył ma palec na ustach .
- Ci .. Nic nie mów - usłyszałam
Wpatrywaliśmy się w siebie , lecz po kilku minutach , naszą piękną chwilę przerwały dwie Directionerki .
- Louis Tomlinson ? ! - krzyknęła ruda dziewczyna - Nie mogę uwierzyć , ze Cię spotkałam !
Wpatrywałam się w Nią z lekkim przerażeniem .
- Lou , możemy zrobić sobie z Tobą zdjęcia ? - spytała blondynka
- A powiesz na kim jest ta dziewczyna ? - rudowłosa mówiła o mnie
- To jest Isabel . Moja dziewczyna .
- Ooo , to fajnie . - odparła blondynka - Śliczna jesteś ! I masz bardzo ładne włosy - uśmiechnęłam się w ramach podziękowań - Nie wiem jak Ty , Ann , ale ja chcę zdjęcie także z Isabel .
- Ja również chcę z przyszłą Mrs.Tomlinson - powiedziała ruda Ann
Szybko zrobiliśmy sobie z nimi zdjęcia , Lou rozdał im autografy . Dziewczyny poprosiły , aym ja także się podpisała . Ze zdziwieniem , ale z nieukrywaną satysfakcją , spełniłam prośbę Directionerek.
Po chwili fanki odeszły , a my zostaliśmy sami . Ja nadal siedziałam na kolanach Louisa .
- Fajnie jest mieć fanów , zazdroszczę Ci - powiedziałam
- Niektórzy są mili , ale reszta jest nieco denerwująca - odparł brunet - A po za tym , te Directioners , zachowywały się jakbyś była ich idolką . Też masz fanki .
- Eh ,ale to tylko za Twoim pośrednictwem .
Lou nie odpowiedział , tylko mocniej mnie przytulił .
- Wracamy już , bo Ci zimno - zdecydował - Idziemy jeszcze do mnie , czy od razu jedziemy ?
- Możemy już jechać .
Trzymając się za ręce , wróciliśmy pod dom chłopców , skąd od razu pojechaliśmy do Londynu .
W połowie drogi autem , dostałam nieoczekiwanego napadu śmiechu .
- Z czego się śmiejesz ? - spytał chłopak
- Przypomniało mi się , jak ta rudowłosa dziewczyna nazwała mnie przyszłą Mrs. Tomlinson - dalej się śmiałam .
- A ja zrobię wszystko , aby to była prawda - powiedział Louis .
_________________________________________________
Heej ; d
Tak na początek . STO LAT , HARRY ! xxo
I taka mała prośba ode mnie , dodawajcie się do obserwatorów bloga , klikajcie w reakcjach . xD
2 komentarze i jedziemy dalej . ^^
Jej.. super :P Zawsze czytam toi co napiszesz :P Ode mnie też 100 LAT HAROLDZIE :D Next!!
OdpowiedzUsuńto jest świetne. no tak 100 lat HAzz. *.* wpadnij do mnie www.zakochajsiewonedirection.blogspot.com (sorry za spam) :D
OdpowiedzUsuń